I Bacowski Zwyk w Soblówce

Jak sie cegosik nie do powiedzieć w górolskij mowie, to znacy, ze nojprawdopodobnij jest to jaksik cygaństwo. „(…) I bawią się ochoczo wszyscy do udoju… Kuba wnet mleko klaga, żętycą się poją, Każdy na skosztowanie grudkę sera bierze, by pierwocinę zanieść dzieciom na wieczerzę… A gdy zmierzchło, w doline powrót rozpoczęto I tak się zakończyło sałaśnicze święto.(…)” 1 czerwca w Soblówce odbył się I Bacowski Zwyk. Imprezę poprzedziła msza święta z udziałem proboszczów parafii Soblówka – ks. Stanisława Króżla, parafii Ujsoły ks. Józefa Gębali oraz szczególnego Gościa, Kapelana Związku Podhalan, proboszcza parafii Kamesznica – ks. Władysława Zązla. Jak na prawdziwego górala z krwi i kości przystało nojpiyrw zaśpiywoł piyknie po górolsku a potem przegodoł do tyk owiecek co to – jak się som wyraził chodzom nie na śtyrek, ale na dwok nogak. I to jak przegodoł !!!. Niejednemu cosik z oka kapło, niejednego kasik w środku ścisło. I gołym okem było widać, ze z kazdym Jego słowem ludzie w kościele rosnom i rosnom, bo honornie jest górolem być i po góralsku godać. A potem rozpoczęło się wielkie swięto. Święto bacy, święto jego licznych owiecek, bo jest ich tu w Soblówce około trzysta, święto tych wszystkich, którzy do Soblówki zjechali, a nade wszystko święto góralskiej tradycji, która wzięła się właśnie stąd, z tej ziemi. I to wzięła się właśnie od pasterzy, którzy jakieś 400 lat temu wędrowali jak Europa długa i szeroka, aż dotarli tutaj, do Soblówki. I tutaj zbudowali pierwszy na owce kosor, pierwszy szałas i pierwszą chałupę. I zgodnie z pradawnym pasterskim obyczajem Jegomość poświecił wszystkie owiecki, cały kierdel, żeby ich ustrzec od wszelkich złych mocy, a Gazda Ujsoł, wojt Tadeusz Piętka przekozoł do ronk profesjonalisty Józefa Michałka ujsolskom palice po to zeby wszyśkim przywrócić pamiynć o góralskij tradycji. Jak się więc rzekło dalsza ceremonia trafiła już do rąk profesjonalistów od pasterskich zwyczajów w osobach wspomnianego Józefa Michałka, Piotra Kohuta – bacy z Koniakowa, Kazimierza Furczonia - bacy z Leśnicy oraz Tadeusza Szczechowicza głownego bacy z Podhala co to wszyśkimi owieckami tu w Soblówce dowodzi. Tak więc liczna publiczność na własne oczy zobaczyła niezwykłe widowisko mieszania owiec, które w szalonym owczym pędzie krążyły wokół kilkunastometrowej mojki. Potem przyszła pora na okadzenie kosora przez bacę, następnie dojenie owiec w strongach ( niektórzy dowcipkowali, ze owce były w stringach, ale to chyba nieprowda, bo owce w stringach racyj nie chodzom, nazbyt som przywiązane do bacy i do tradycji ), klaganie mleka, wyrób syra, no i przede wszystkim ogólo próbowacka owczarskich specjałów oraz tych wszystkich, które przygotowało Koło Gospodyń Wiejskich w Soblówce. Miejscem tego biesiadowania była Sporkowo Bacowka, a som gazda, cyli Marian Sporek, głowny inicjator imprezy, jak na dobrego gospodarza przystało rzucoł od casu do casu na wszyśko okem, zeby przypodkem cego komu nie zabrakło. Całej imprezie towarzyszyły śpiewy i tańce Młodych Juhasów z Ujsoł oraz dzieci ze Szkoły Podstawowej w Soblówce.

I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie1
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie2
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie3
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie4
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie5
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie6
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie7
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie8
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie9
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie10
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie11
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie12
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie13
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie14
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie15
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie16
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie17
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie18
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie19
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie20
I Bacowski Zwyk w Soblówce - zdjęcie21