TYDZIEŃ Z PANEM BOGIEM

Trzecie przykazanie Boże domaga się jeszcze przypomnień zupełnie elementarnych. Spodobało się przedwiecznemu Ojcu uczynić pośrednikiem naszego zbawienia swojego Jednorodzonego Syna, który dla nas stał się człowiekiem. Dlatego niedziela, dzień jego zmartwychwstania, jest dla nas, którzy uwierzyliśmy w Chrystusa, dniem szczególnie świętym. W dniu tym gromadzimy się wszyscy wokół ołtarza, ażeby zaczerpnąć ze świętości Chrystusa i ażeby cały nasz tydzień uczynić świętym. Jan Paweł II Co dwa tygodnie w kaplicy w Glince oprawa liturgiczna Niedzielnej Eucharystii przygotowywana jest przez młodzież Oazową. Przez śpiew i liturgiczne znaki pragną pomóc wszystkim parafianom w lepszym przezywaniu najważniejszego spotkania w czasie całego tygodnia – z naszym Mistrzem i Panem Jezusem Chrystusem. On przychodzi, żywy i obecny pośród nas i nasza młodzież dla nas parafian staje się czytelnym narzędziem w ręku Boga Wszechmogącego. 1 lipca Msza święta była również przygotowana przez Oazę Ruchu Światło – Życie; była to Eucharystia, która rozpoczynała po raz dugi już przeprowadzaną w naszej parafii akcję pt. TYDZIEŃ Z PANEM BOGIEM. Jak dobitnie realizowały się te słowa nauczania Sługi Bożego Jana Pawła II, że czerpali wszyscy ze świętości Chrystusa, aby uczynić ten cały tydzień świętym. To był czas święty! Młodzież po raz kolejny pomagała dzieciom i młodzieży z naszej parafii w zdobywaniu szczytu jakim jest doskonałość chrześcijańska. Poprzez wspólny czas spotkań, zabawy, uśmiechu, radości a przede wszystkim modlitwy, oazowicze starali się pomóc w chrześcijański sposób przeżywać dzieciom czas wakacji, przypominając o tym, że ten czas jest odpoczynkiem od pracy ale nie od Pana Jezusa. Tradycyjnie już spotkania odbywały się w dwóch grupach. Pierwsza część trwała w Glince od 10 – 13 w Szkole Podstawowej. Warto tu zauważyć, że oaza podejmować może swoją aktywność w parafii dzięki wsparciu i otwartości serca wielu parafian. Dlatego szczere podziękowania należy już w tym miejscu złożyć pani dyrektor Marii Kotrys, ponieważ można było przeprowadzić te spotkania na terenie szkoły. W czasie spotkań dla dzieci były przygotowane przede wszystkim zajęcia sprawnościowe. Podjęta zatem została realizacja wypływająca od samego św. Jana Bosco – wychowanie młodzieży poprzez sport. Dzieci których na zajęciach pojawiło się najwięcej 49 w tym każdego dnia było 7 oazowiczów, z wielką ochotą pracowały nad własną kondycją fizyczną, a po sportowych bojach z wielka ochotą zasiadały do wspólnego stołu, aby posilić się drożdżówkami i owocami, które również z dobrego serca mieszkańców Glinki pojawiały się każdego dnia. Zaś w sobotę dzieci „szalały” na dyskotece, aby i w tańcu wychwalać imię Boga, czego uczyła ich młodzież, która 2 czerwca 2007 sama tą formę modlitwy odkryła będąc na Lednicy i pod Brama Trzeciego Tysiąclecia spotykając się z młodzieżą całej Polski. Druga grupa dzieci tym razem w Ujsołach spotykała się od 15 – 17.30 w przy parafialnych salkach i w podobny sposób na szkolnym boisku podejmowały sportowe aktywności. Ta grupa najliczniej zgromadziła się w liczbie 37 osób w tym 5 osób z oazy. Tok zajęć był właściwie taki sam, nawet udało się aby salka przy plebani pomieściła entuzjastycznie przyzywające swoje wakacje dzieci, które pragnęły przez muzykę wykazać, jak bardzo kochają Chrystusa. W ramach wakacyjnego Tygodnia z Panem Bogiem, udało się zabrać dzieci i zorganizować dwa wyjazdy: Najpierw w środę oazowicze zabrali dzieci do Ustronia. Najpierw w Kościele NMP Królowej Polski oo Dominikanów w Hermanicach wszyscy w liczbie 70 zgromadzili się na Najświętszej Eucharystii. To był najważniejszy punkt tego wyjazdu, gdyż za ten czas nieustannie trzeba dziękować Bogu, ponieważ – i tu nalezą się szczere podziękowania dla Urzędu Gminy i parafian, że dzieci jechały za darmo, aby móc choć na chwilę zobaczyć coś ciekawego. Zaś po Uczcie Miłości, kiedy każdy spotkał się ze swoim Największym Przyjacielem, cała grupa udała się do Parku Leśnego Niespodzianek, gdzie dzieci mogły zobaczyć pokaz lotów ptaków drapieżnych i pozostałe zwierzęta, które wzbudziły zainteresowanie w szeregach młodych parafian z Ujsół. Zaś w czwartek w liczbie 50 osób uczestnicy owej akcji wyjechali do Bielska – Białej, aby w Figloparku „poszaleć” w zamkniętym placu zabaw; poczym cała grupa przejechała do Jaworza, aby zobaczyć ogromna kolekcję motyli, monet, mieczy, rzeźb, … i właściwie wielu cennych przedmiotów z różnych okresów naszej historii jakie zgromadził w swoim domu p. Krzysztof Czader. Poprzez to spotkanie dzieci, mogły poznać bliżej przede wszystkim jak wygląda żywot motyli i jakie maja znaczenie dla całej przyrody. A następnie oczywiście nie zabrakło i tam na ziemi Śląska Cieszyńskiego spotkania z Tym, który nas wciąż umacnia; z Jezusem na Eucharystii. Z każdego wyjazdu dzieci wracały zmęczone całodziennym poznawaniem zakątków Podbeskidzia, ale bardzo szczęśliwe. Jeszcze raz nalezą się podziękowania wszystkim ludziom dobrej woli, za to, że zechcieli włączyć się w tą akcję która już drugi raz została podjęta przez młodzież Oazy Ruchu Światło – Życie w parafii św. Józefa Robotnika w Ujsołach. Dzięki ofiarności tylu ludzi, dzieci mogły przeżyć wspaniały tydzień swoich wakacji i pojechać w tak ciekawe i warte obejrzenia miejsca. Również wielkie słowa uznania należą się młodzieży, która tak wspaniale się zaangażowała w życie tutejszej parafii, przez co pokazują dając świadectwo, ze Chrystus jest ich Mistrzem, Panem, Zbawicielem, a przede wszystkim największym Przyjacielem. Pokazali nam, ze na drodze ku doskonałości nie idziesz sam, ze chrześcijanin to nie egoista, a najważniejszym wymaganiem ewangelicznym jest przykazanie miłości. Taką właśnie troską o najmłodszych naszych parafian to również troska o Boga, przecież Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo! Zatem, nasze podejście do człowieka jest odzwierciedleniem naszego podejścia do Boga. Mamy wspaniałych apostołów XXI wieku, mamy wspaniałą młodzież, która chce poprzez poświęcenie swojego czasu dla bliźniego pokazywać, że Chrystus daje szczęście, pokój, miłość, wsparcie. Świat współczesny potrzebuje bardziej świadków niż nauczycieli, a my tych świadków mamy u siebie. Dziękujmy Bogu za tak wspaniałych apostołów i wspierajmy ich swoją modlitwą, a w miarę swoich możliwości odpowiadajmy na każde potrzeby jakie ma w czasie swojej posługi w naszej parafii Oaza Ruchu Światło – Życie, a na pewno tych akcji będzie wciąż przybywać i duszpasterstwo w tejże wspólnocie będzie realizowane zgodnie ze słowami: „Żniwo wprawdzie wielkie ale robotników mało, proście wiec Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo..” Pomagajcie Oazie, bo oaza wciąż pomaga Wam. A do tego pragniemy dołączyć tradycyjnie parę świadectw osób, które blisko były uczestniczyły w całym „Tygodniu z Panem Bogiem” ,,Przyjmij słowo Chrystusa, zaufaj Mu i podejmij swą życiową misję. Ludzie nowego wieku oczekują Twojego świadectwa. Te słowa przytoczone z Lednicy są wspaniałym przykładem tego co powinniśmy czynić, jak się zachowywać, czy co robić. Tak właśnie staraliśmy się jako oazowicze podjąć misję związaną z Tygodnia z Panem Bogiem. Dzięki działalności, zaangażowaniu i współpracy młodych ludzi oraz opiekuna Oazy osiągnęliśmy wiele. Udało nam się ściągnąć na spotkania ponad 40 osób. W tym dzieci i młodzież. Zajmowaliśmy ich różnego rodzajami zabawami, grami, qizam, a także atrakcyjnymi wyjazdami. Staraliśmy się by ten tydzień, który zabraliśmy im z wakacji był dla nich wielkim przeżyciem. By wreszcie zobaczyli, że ich wolny czas można wypełnić tak by wszyscy byli zadowoleni, w bliskości z Bogiem, a nie tylko na różnych beznadziejnych grach komputerowych, czy filmach siedząc w domu. Z radością możemy stwierdzić, że dzieci i młodzież z naszej Parafii pokazała, że Pana Boga ma za swojego najlepszego Przyjaciela. Że to właśnie z nami oazowiczami oraz co najważniejsze razem z Panem Bogiem pragną spędzić swój wolny czas. Wiemy również, że są także osoby, które mówiły, że po co tam pójdą. Że nic tylko modlić się będą. To, że Tydzień z Panem Bogiem to nie znaczy, że to jest ciągła modlitwa. To radosne spędzenie swojego wolnego czasu razem ze swoimi rówieśnikami, a zarazem z Bogiem i innymi, którzy zdecydowali się towarzyszyć oazowiczą oraz wspaniałemu opiekunowi podczas tej Misji. Nie zabrakło podczas tego tygodnia uśmiechu na twarzy, który towarzyszył wszystkim do końca. Uczestnicy mieli możliwość wykazania się w różnych konkurencjach zespołowych jak i indywidualnych, za co dzięki hojności parafian oraz dzięki ciężkiej pracy naszego kochanego księdza, czyli opiekuna Oazy mogli zostać nagrodzeni. Wspólnie z oazowiczami uczestnicy mogli wyruszyć na kilka atrakcyjnych wycieczek przygotowanych właśnie przez naszego księdza. Pierwszy dzień wyjazdu przypadł na środę. Był to dzień, w którym odwiedziliśmy Ustroń. W pierwszej kolejności odbyła się Msza Święta w przepięknej kaplicy u Dominikanów. Następnie przejechaliśmy do Leśnego Parku Niespodzianek w Ustroniu Zawodziu. Park ten stwarza wszystkim odwiedzającym możliwość obcowania z naturą. Mieliśmy możliwość obejrzenia głównej atrakcji tego parku a mianowicie stacji ptaków drapieżnych obsługiwanej przez wykwalifikowanych sokolników. Po obejrzeniu wszystkiego dokładnie z bliska wszyscy podążyli na plac zabaw, czyli bajkową aleją z ruchomą ekspozycją. Najmłodsi w tym właśnie miejscu mieli wspaniałą zabawę rekreacyjno-wypoczynkową. Nie zabrakło też i na zjeżdżalni czy na huśtawce oazowicza, który pragnął razem z najmłodszymi przenieść się krainę zabaw. Ale to nie koniec zabaw i fantazji. Kolejny dzień wyjazdu przypadł na czwartek. Był to dzień, w który ponownie wyruszyliśmy poza obręb naszej Parafii. Odwiedziliśmy Bielsko, a dokładnie Figlo Park w Bielsku gdzie dzieci mogły wspaniale się zabawić. Następnie przejechaliśmy do Jaworza gdzie odwiedziliśmy wspaniałego artystę pana Krzysztofa Czadra. To niesamowite, że człowiek może fascynować się tyloma rzeczami naraz!!! Pan Krzysztof ma bzika zwłaszcza na punkcie dwóch rzeczy: kolekcjonowania starych monet oraz zbierania różnych gatunków motyli. W jego domu można było znaleźć wiele interesujących rzeczy z przed nawet kilkuset lat. Następnie tradycyjnie jak co dnia odbyła się Msza Święta. Miała ona miejsce w Jaworzu, w kościółku pod wezwaniem Opaczności Bożej. To wspaniałe, że człowiek może świetnie się zabawić a jednocześnie spędzić czas z Panem Bogiem. Kolejne a zarazem ostatnie już dwa dni odbyły się na miejscu. Nie wyjeżdżaliśmy już poza teren Parafii. Piątek to był dzień bardzo podobny do dwóch pierwszych. Dzieci brały udział w zabawach, konkursach i przeróżnych atrakcjach, przygotowanych właśnie przez nas oazowiczów. A sobota to był moment wspaniałej zabawy przy muzyce. Specjalnie dla najmłodszych odbyła się dyskoteka. Cały Tydzień z Panem Bogiem zamknęła niedzielna Msza Oazowa. Żeby to wszystko mogło się odbyć potrzeba było wiele wysiłku zarówno oazowicza jak i przede wszystkim naszego najwspanialszego księdza, któremu nie sprawiało problemów to, że starał się coś dla nas załatwić by było nam lepiej, nie było dla niego problemem również to, że co piątek musiał poświęcać swój wolny czas po to by przyjechać do nas specjalnie na spotkanie, by się nami zając. Każdy musiał dać coś od siebie by mogło ruszyć dzieło, które powstało z myślą o Bogu. ,,Kochajmy Boga, ale niech to będzie w trudzie rąk naszych i w pocie czoła naszego” Wspaniała myśl świętego Wincentego a Paulo, która znakomicie odwołuje się do moich słów. Żeby coś mogło powstać potrzeba wiele wysiłku, który możliwe, że zaowocuje dopiero po jakimś czasie. Nie możemy lękać się wejścia na drogę naszego powołania i szukać prawdy o sobie i otaczającym nas świecie, gdyż Jezus wzywa nas do tego byśmy byli świadkami, troszczącymi się wyłącznie o jego chwalę i dobro dusz. To wielkie zadanie jakie stoi przed każdym z nas a szczególnie przed oazowiczem: by pójść odważnie do świata i kłaść podwaliny pod przyszłość, by była otwarta na Dobrą Nowinę. Nie lękajmy się zatem brać odpowiedzialności. To takie wspaniałe gdy możesz w życiu przeżyć coś co może okazać się ostatnią dobrą rzeczą wykonaną właśnie przez Ciebie w trosce o innych. My będąc oazowiczami na pewno przeżyliśmy taki moment. Doświadczyliśmy tego na przykład w trakcie Tygodnia z Panem Bogiem, gdy mieliśmy możliwość być odpowiedzialnym za drugą osobę, która wymagała od nas jak najwięcej. Musieliśmy pokazać im, że potrafimy zając im wolny czas w sposób wyjątkowy. Był to czas spędzony z Bogiem!!! Musieliśmy przez ten czas dawać przykład naszym młodszym następcą, którzy obserwowali nas bardzo uważnie. Dawaliśmy im w pewnym sensie jakieś perspektywy na przyszłość, które mam nadzieje kiedyś przerodzą się w coś więcej niż my staraliśmy się im przekazać. Tak trudno nieraz jest okazać drugiemu człowiekowi miłość, tak ciężko powiedzieć najbliższemu ,,Kocham Cię” nie potrafimy tego zrozumieć, że miłość można okazywać na różne sposoby. Nie potrzeba do tego słów. My staraliśmy się przekazać wszystkim tę miłość braterską poprzez nasze zaangażowanie, prace, czy wysiłek. Ale przede wszystkim staraliśmy się nakierować ich na miłość do Boga. Gdyż ,,Miłość do braci wypływa z Miłości do Boga i może osiągnąć pełnię tylko u tych, którzy żyją Miłością do Boga.” Dlatego najważniejszą wartością w życiu człowieka jest miłość, gdyż dopóki nie spotka się z miłością, jeśli ta mu się nie objawi pozostanie dla siebie istotą niezrozumiałą. Tak naprawdę to nie trzeba być bogaczem by ofiarować coś drugiemu człowiekowi. Można najzwyczajniej w świecie podarować mu odrobinę swojego czasu i uwagi. Jak to powiedział święty Paweł Apostoł: ,,Zatem, dopóki mamy czas, czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza naszym braciom w wierze.” Powinniśmy pamiętać, że ten kto nie poświęca czasu na słuchanie Boga, nie ma światu nic do powiedzenia. Zaś ten, który odmówi pomocy mówiąc, że nie ma czasu, jest biedniejszy niż żebrak. Każdy powinien starać się sięgać głęboko do wnętrza naszych najbliższych, wyrażając przez to całkowicie bezinteresowny dar z siebie. Myślę, a nawet jestem tego pewna, że warto żyć w miłości i przyjaźni z Panem Bogiem oraz najbliższymi, gdyż za wszystko to co uczynimy na Ziemi zostaniemy wynagrodzeni bądź co gorsza potępieni przez sprawiedliwego Stwórcę w niebie. Dlatego ,,Musimy od siebie wymagać, nawet gdyby inni od nas nie wymagali.” Zaangażowanie w życie młodzieży oraz w życie Parafii to najwspanialsze chwile naszego życia!!! ,,MIEJMY ODWAGĘ ŻYC DLA MIŁOŚCI” Od 2-7 lipca 2007r. w naszej małej parafii pod wezwaniem św.Józefa Robotnika w Ujsołach rozpoczął sie ,,Tydzień z Panem Bogiem". To był tydzień, który na zawsze zostanie w mojej pamięci. Zawsze będę do niego wracać wspomnieniami. Razem z całą Oazą Ruch Światło-Życie nie poddawaliśmy sie, chociaż było nam ciężko, byliśmy zmęczeni i padaliśmy z nóg. Widząc uśmiechnięte i radosne twarze dzieci, które przychodziły na tydzień z Panem Bogiem nie czuliśmy opadnięcia z sił, wręcz przeciwnie. Wspólnie modliliśmy się, bawiliśmy, graliśmy w różne ciekawe gry, śpiewaliśmy, tańczyliśmy a przy tym wychwalaliśmy naszego jedynego Boga. Ten niesamowity ,,TYDZIEŃ" również zmienił coś we mnie. Na nowo obudziła sie we mnie miłość do bliźniego, która nie tak dawno temu była twarda jak głaz. Od pewnego etapu mojego życia zamknęłam się na świat. Ponieważ już zwątpiłam w to, że Bóg wysłucha mojej prośby. Najchętniej wyjechałabym w jakiś zakątek tego świata i nie wracała. Ale po co? Mam uciekać? Kryć sie? Przecież Bóg mówi:,, Nie uciekaj, tylko wierz, bo WIARA CZYNI CUDA..." Od tego momentu kiedy sobie to uświadomiłam w moim życiu zapanowała malutka nadzieja. Wierzę, że kiedyś będę mogła cieszyć się i być szczęśliwą tak jak każdy inny człowiek. Jestem dalej taką szczerą osobą jak wcześniej, ale przy mówieniu komuś prawdy aż do bólu jest mi bardzo ciężko. Wcześniej po prostu coś mi się nie podobało i mówiłam to wszystko w twarz nie zastanawiając się czy druga osoba, mój bliźni przeze mnie cierpi. Czasem siadając gdzieś w kącie mojego domu zastanawiam się nad tym ile wyrządzałam zła a ile dobra w każdy dzień. Wychodzi czasami, że więcej jest zła. Tego boję się najbardziej bo jeśli zło zapanuje we mnie to dobro nie będzie miało już miejsca. A tak nie chcę! Przez ten krótki okres spędzania z Bogiem znów zaświeciło się moje serduszko. Naprawdę ten tydzień zmienił mnie w 80% na lepsze. Mniej przeklinam i bluźnię a więcej działam. Poświęcam swój wolny czas dla Pana Boga, bo tak chcę!!! Nikt do niczego mnie nie zmusza. Robię to co uważam za słuszne. Przez ,,Tydzień z Panem Bogiem" coraz bardziej przybliżyłam się do swojego Ojca, który jest w niebie. Wakacyjny Tydzień z Panem Bogiem rozpoczął się 1.07.2007r Mszą Św. O godz. 12.00. Następnego dnia zaczęły się spotkania w Szkole Podstawowej w Glince wraz z dziećmi. Każde spotkanie rozpoczynaliśmy modlitwą, później były różnego rodzaju gry, zabawy oraz konkursy z nagrodami. Byłam szczęśliwa widząc na twarzy moich podopiecznych uśmiech. W środę dzięki staraniom naszego Księdza Sponsorzy zapewnili dzieciom bezpłatną wycieczkę do Ustronia do Parku Niespodzianek. Wszyscy wspaniale się bawili nie tylko w tym Parku, wspólna zabawa zaczęła się już w autobusie. Dzieci pokazały mi, że nie tylko młodzież umie się bawić chwaląc Boga. Byłam oczarowana tymi dziećmi. Ludzie mówią, że dzieci mają brać starszych jako przykład do naśladowania. Ja natomiast twierdzę, że od młodszych też można się wiele pożytecznych rzeczy nauczyć np. Ich szczerości, prostości serca. Wiele dzieci dzięki tym zabawom, modlitwom przybliżyło się do Boga. Największe urwisy zmieniają się w anioły i chcą służyć Bogu np. Poprzez ministranctwo udział w Dzieciach Maryji. Czwartek również spędziliśmy poza swoją miejscowością. Tak jak i w środę dzięki dobrym ludziom pojechaliśmy wraz z dziećmi do Figloparku w Bielsku. Gdzie pozwoliliśmy młodszym na półtora godziny szaleństwa. Później podjechaliśmy do Jaworza gdzie dzieci mogły podziwiać kolekcję motyli, starych monet oraz rzeźby i obrazy stworzone przez pana Krzysztofa ... Każdy dzień spędzony poza naszą parafią kończył się Mszą Św. Piątek spędziliśmy w szkole śpiewając piosenki, bawiąc się, rozwiązując zagadki przygotowane do filmu religijnego. Film ten opowiadał o Samuelu i był on przypomnieniem Tygodnia z Panem Bogiem z ferii zimowych. Na zakończenie Tygodnia z Panem Bogiem odbyła się dyskoteka dla wszystkich dzieci z Glinki. Rozpoczęła się i zakończyła tańcami Lednickimi. Później były konkursy i zabawy. Muszę przyznać, że podczas Tygodnia z Panem Bogiem chociaż byłam jedną z osób prowadzących to pomimo tego wspaniale się bawiłam i muszę przyznać, że mamy wspaniałe dzieci w naszej parafii a jeszcze bardziej wspaniałego Księdza Marcina, dzięki któremu to wszystko mogliśmy wspólnie przeżyć. To z Jego inicjatywy dzieci i młodzież w naszej parafii zostały zauważone i są uczone wiary i miłości na drodze ku doskonałości chrześcijańskiej.